środa, 5 grudnia 2012

Lyka

Patrzałam jak Starshine podchodzi do największego ducha nie wiedziałam co się dzieje. Stałm tylko i obserwowałam sytuacje. Wiedziałam że ona rozmwia z duchami ja też umiałam ale nie wiedziałam czy mam na tyle mocy żeby to zrobić. Wciąż obserwowałm strażników. Myślałam nad tym co się stało wszystko tak szybko. Sama się w tym już pogubiłam. Najpierw przyłączam się do watahy a tu nagle przylatuje do mnei kruk , ide na wyprawę, usypiaja nas duchy i chcą chyba zabić, trace moc i teraz to... Nigdy nie miałam takich sytuaji ale musiałm im podołać. Chciałm pomóc ale nie wiedziałam jak to zrobić.

<dokończycie?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz