- Złapie cię! - krzyknąłem do Emily
Zacząłem ja gonić. Drobna różnica wieku spowodowała, że za nic nie mogłem jej złapać. Trawa była mokra i chcąc-nie chcąc poślizgnąłem się. Niefortunnie upadłem na brzuch i przyjechałem w tej niewygodnej pozycji jeszcze kilka metrów. Ponieważ nie wstawałem przez kilka chwil wszyscy zebrali się obok mnie.
- Sheron? - Starshine traciła mnie niepewnie łapką
Wstałem.
- Coś ci jest? - spojrzał na mnie Carlito
- Łapa mnie boli... - machnąłem - Gonisz! - dotknąłem go i uciekłem
Jeszcze przez chwilę wszyscy stali zdezorientowani, ale później się rozbiegli.
<Carlito?>
Zacząłem ja gonić. Drobna różnica wieku spowodowała, że za nic nie mogłem jej złapać. Trawa była mokra i chcąc-nie chcąc poślizgnąłem się. Niefortunnie upadłem na brzuch i przyjechałem w tej niewygodnej pozycji jeszcze kilka metrów. Ponieważ nie wstawałem przez kilka chwil wszyscy zebrali się obok mnie.
- Sheron? - Starshine traciła mnie niepewnie łapką
Wstałem.
- Coś ci jest? - spojrzał na mnie Carlito
- Łapa mnie boli... - machnąłem - Gonisz! - dotknąłem go i uciekłem
Jeszcze przez chwilę wszyscy stali zdezorientowani, ale później się rozbiegli.
<Carlito?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz