-
Ja cię rozumiem, ale nie możesz tego przeciągać wieczność. Kiedyś
będziesz musiała mu powiedzieć. Muszę już wracać, ale jakbyś szukała
pomocy wiesz gdzie jestem. - Posłałam jej lekki uśmiech i wyszłam w
jaskini. Przez chwilę obróciłam się spojrzeć na nią jeszcze raz.
Widziałam jej wyraz twarzy. Nie wiem jak ona to zniesie...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz