-Nigdy
tego nie czułam takich mocy. Zobaczymy, gdy dojdzie do ostatecznej
walki. Wtedy będę mieć nadzieję, że mówisz prawdę. -powiedziałam- Póki
co rzeczywiście pójdę do Sayony. Jeszcze raz przepraszam, że nie
chciałam wyjawić całej prawdy o tych zdarzeniach wcześniej...
Blue kiwnęła głową, co chy miało znaczyć że już wszystko w porządku.
-Do zobaczenia! -pożegnałam się po czym powędrowałam do Sayony. Całe te nowe wiadomości przytłaczały mnie. Z resztą już nie piwrwszy raz. Taki mój los...
-Sayona? Umiesz może wywoływać coś w rodzaju wizji? Żebym mogła dowiedzieć się o moim życiu?
<Blue? I Sayona?>
Blue kiwnęła głową, co chy miało znaczyć że już wszystko w porządku.
-Do zobaczenia! -pożegnałam się po czym powędrowałam do Sayony. Całe te nowe wiadomości przytłaczały mnie. Z resztą już nie piwrwszy raz. Taki mój los...
-Sayona? Umiesz może wywoływać coś w rodzaju wizji? Żebym mogła dowiedzieć się o moim życiu?
<Blue? I Sayona?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz