-Zaraz, zaraz. Jeśli dobrze zrozumiałam szukacie matki dla Sherona?
-Tak.-odpowiedziała Blue.-Zwróciliśmy się do ciebie ponieważ zawsze chciałaś mieć podopiecznego poza tym stwierdziłam, że ty się najbardziej nadasz...
Poczułam się nieswojo kiedy Blue przypomniała mi o niespełnionym marzeniu...
-OK. Mogę zostać matką Sherona jeśli oczywiście on się zgodzi.-spojrzałam znacząco na malca.
-Oczywiście, że chce Rose... Dziękuję.
-Och nie ma za co mały. A tak przy okazji wydaje mi się, że twój brat i reszta szczeniąt bawią się w berka. Nie masz ochy się także pobawić.-uśmiechnęłam się.
-Oczywiście.-domyślił się o co mi chodzi.
<Sheron cierpię na brak pomysłów>
-Tak.-odpowiedziała Blue.-Zwróciliśmy się do ciebie ponieważ zawsze chciałaś mieć podopiecznego poza tym stwierdziłam, że ty się najbardziej nadasz...
Poczułam się nieswojo kiedy Blue przypomniała mi o niespełnionym marzeniu...
-OK. Mogę zostać matką Sherona jeśli oczywiście on się zgodzi.-spojrzałam znacząco na malca.
-Oczywiście, że chce Rose... Dziękuję.
-Och nie ma za co mały. A tak przy okazji wydaje mi się, że twój brat i reszta szczeniąt bawią się w berka. Nie masz ochy się także pobawić.-uśmiechnęłam się.
-Oczywiście.-domyślił się o co mi chodzi.
<Sheron cierpię na brak pomysłów>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz