Rano obudziłem się i przeciągnąłem.
Postanowiłem znaleźć jakieś fajne przebranie na hallowen.
Wskoczyłem do kałuży błota i oblepiłem się liśćmi i... Tadam! Potwór z bagna jak znalazł!
Miałem już zacząć straszyć gdy wpadłem na Emily.
- Och przepraszam...
- Nic nie szkodzi Carli...- nie dokończyła. Kiedy mnie zobaczyła zamurowało ją.
- Hallowen!- przypomniałem je.
- Ach! No tak...
- Chcesz pójść ze mną po cukierki?
< Emily?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz