Spacerowałem ulicą.W pewnym momencie zobaczyłem sklep z przebraniami superbohaterów. Szybko kupiłem strój Ironmana i na próbę wysadziłem jedno auto. Niestety właściciel wezwał policję i kazali mi zwrócić kasę za auto.. "Trudno. Z tego co wiem to niektórzy bawią się fajnie przy rezydencji jakichś Trancych... Chyba do nich wpadnę."-pomyślałem. Zapytałem ludzi o drogę i po pewnym czasie już pukałem do otwartych drzwi... "Ale tu mają bajzel"-pomyślałem. Wszedłem do środka.
Ktoś z obecnych..?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz