- No wiec tak... - wzruszyłem ramionami - ...Chłopcy walczyli mieczami i Alois przerzucił Ciela przez tamtą balustradę... - wskazałem miejsce palcem - Potem przygwoździł swą ofiarę do podłogi, a Ciel wbił Aloisowi miecz w brzuch. Przybiegł Claude, Sebastian, oraz Lyka, która powstrzymywała Axanę chcącą.. - urwałem - AXANA CHCIAŁA KOGOŚ ZABIĆ!!!? Coś z nią nie tak! - krzyknąłem, ale teraz nie było czasu na rozczulanie się nad moją siostrą - Potem Claude spróbował krwi Ciela i doznał rozkoszy, w której demon zaczyna pragnąć innego śmiertelnika niż tego, który ze swej głupoty oddał mu życie. Następnie zaniósł Aloisa do jego pokoju, a Axana właśnie zmienia mu ( Aloisowi ) bandaże... - tak zakończyłem swoją wypowiedź...
< Rose? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz