Odkąd nauczyłam się latać, życie było zabawniejsze. Chodżby teraz: nie
musiałam wlec się do Rose, tylko pędem przyleciałam gdzie trzeba.
Wylądowałam przed przyjaciółką prawie się przewracając.
-Co jest? -spytałam od razu. Skoro użyła swojej mocy to musiało to być coś ważnego.
<Rooooseeee?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz