- Hmmm... Spox. - odparłem. Potem powiedziałem w myślach zaklęcie, odwróciłem się i jak to w moim stylu jakby nigdy nic się nie stało - poszedłem przed siebie z lekkim uśmiechem. Marlow stał w miejscu oglądając swe ludzkie oblicze...
<Marlow?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz