Uśmiechnąłem się lekko. Zaczął wiać lekki wiatr. Wziąłem od Wolpyxa jego talizman. Zawiesiłem go sobie na szyi.
- Dziękuję... - powiedziałem, po czym wyciągnąłem z kieszeni coś, co chciałem mu dać dawno. - Co to? - spytał cały czas trwający w pokłonie Wolpyx. - To talizman zmieniający wilka w człowieka. Ja i pozostali specjalnie czekaliśmy, aż wszystko będzie dobrze... Bo Saragina... Też bardzo by chciała... Pójdziesz z nami do świata ludzi? - spytałem zmieniając się w wilka - Proszę, nie kłaniaj mi się, nie oczekiwałem tego... Nie jestem tu po to, by być bożkiem, mentorem, czy czyimś panem... Każdy jest wolny, a to nie ty powinieneś mi dziękować. Ja powinienem podziękować tobie za to, że wiele mnie nauczyłeś... Wolałbym, żebyś był moim przyjacielem... Nie podwładnym... Wszyscy się o ciebie martwiliśmy - mówiąc to zmieniłem się w wilka i położyłem przed Wolpyxem talizman. ( Wolpyx? ) |
|
wychodzi na to, że Greill dwa razy zmienił się w wilka, a ani razu w człowieka...
OdpowiedzUsuń