- Poczekaj tu chwilkę... - powiedziałem. Poszedłem do Axany. Zawsze stała gdzieś na uboczu.
- Axi... - zacząłem.
- Tak? - powiedziała uśmiechając się lekko.
- Poszłabyś może ze mną i innymi do świata ludzi? - spytałem.
Moja siostra znacznie się ożywiła.
- Chcesz mnie ze sobą zabrać!? - odparła uradowana, a ja przykucnąłem obok niej.
- No pewnie... - powiedziałem zadowolony z siebie. Nagle poczułem, że ktoś mnie przewraca. Axana przymurowała mnie do ziemi.
- Z tobą pójdę wszędzie! - oświadczyła - Tylko byłbyś taki dobry i zmienił mnie w człowieka?
Uśmiechnąłem się.
- To ze mnie zejdź.
Axana spełniła moją prośbę, a ja nie byłem jej dłużny. Zmieniłem ją w człowieka. Zaniemówiła... Ja też stałem jak wryty.
- Dziękuję... - powiedziała uwieszając mi się na szyi.
- Nie ma za co. - powiedziałem obejmując siostrę.
Potem poszliśmy do pozostałych.
- Tak więc lyka, mamy następną osobę do kompletu. - oświadczyłem spoglądając porozumiewawczo na Axanę.
( Lyka? )
- Nie ma za co. - powiedziałem obejmując siostrę.
Potem poszliśmy do pozostałych.
- Tak więc lyka, mamy następną osobę do kompletu. - oświadczyłem spoglądając porozumiewawczo na Axanę.
( Lyka? )
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz