Uśmiechnełam sie prawie wybuchajac śmiechem. Axana zrozumiała... W
głowie miałam tylko słowo poryczał. Nigdy nie widziłam jak Greill płacze
albo jak Wolpyx albo... w sumie widziałam tylko watery płaczace ale nie
basiory. Spojrzłam na niebo a którym nie było anie chmurki.
-Czy czuje..-wyszpetałam nie spuszczajc wzroku. Wreście opusciłam go i
zwróciłam na Axane. Była jego siostra wiec mogłam jej zaufac.-Wiesz...
no... dobra nie owijajac w bawelne... owszem zakochałam sie w nim.
-Z mojej twarzy nie schodził uśmiech i nieomkiełznany spokój którym byłam obdarowana. Axana spojrrzła z niedowierzeniem.
<Axana?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz