- Nic się nie stało. - powiedziałam lekko uśmiechając się - Jak myślisz...? Jak będzie u ludzi? - spytałam.
- Nie wiem. Nigdy nie byłam... - odparła Lyka.
- Ciekawie... - powiedziałam próbując ogrzać twarz w promieniach zimowego słońca.
Siedziałyśmy przez chwilę cicho. Wreszcie odezwałam się... Teraz miałam tę odwagę, by się jej spytać.
- Lyka... Prawda, że Greill cię kocha? - uśmiechałam się lekko
Lyka spłonęła rumieńcem.
- O, idzie tu. - dodałam machając do niego ręką.
- I jak poszły poszukiwania? - spytała Lyka.
- Idzie Master...Masterczulek, oraz Angel. - odparł Greill
( Lyka? )
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz