środa, 14 listopada 2012

Od Desoto


Chodziłem po lesie szukając jakiegoś miejsca dla siebie, i tak sobie chodząc znalazłem jakiś cmentarz.
,,Hmm, dziwne"- pomyślałem
Mimo to otworzyłem bramę i wszedłem na cmentarz. Otaczała go nie naturalna mgła, ale w końcu jak to na strasznych cmentarzach. Podszedłem do jakiegoś nagrobka niestety nie zrozumiałem czyje prochy są tam na dole. Przeszedłem do następnego grobu, i jeszcze następnego i jeszcze kilku. Wszystkie nagrobki były w języku którego nie znałem. Zatrzymałem się obok jednego z nich i zaczełem używać swojej mocy, zamknęłem oczy i się skupiłem. W kilka sekund usłyszałem czyjś głos w mojej głowie. Jak zwykle na powitanie usłyszałem słowa ,,kto mnie budzi ze snu?!" Jak to ze staruszkami.... Rozmowa z duchem toczyła się powoli tak jak zawsze, musiałem tłumaczyć jak to możliwe że tego kogoś obudziłem..... Nagle usłyszałem czyjeś kroki, ktoś wszedł na cmentarz, mimo to nie zwróciłem na to zbyt dużej uwagi.

<ktoś?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz