Odwróciłam się i odeszłam.
Nie przeszłam wiele kiedy usłyszałam...
Śpiew...
Odwróciłam się i zrozumiałam, że na gałęzi siedzi kilka ptaków które nucą moją ulubioną melodię.
W oku zakręciła mi się łza...
Kto mógł to wymyślić?
To... Słodkie!
Zasłuchana w tę niebiańską melodię zamknęłam oczy.
- Blue?- usłyszałam za sobą głos tego kto to wymyślił.
Ale... Skąd wiedziałam, że to właśnie Juan?
< Juan?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz