Przechadzałam się po terenie watahy kiedy dotarłam nad wodospad.W wodzie
pływał przedziwny cień, Nie pewnia weszłam za wodospad i tam zobaczyłam
przerażający widok:Raiser leżał na skałach cały we krwi.Niewiele myśląc
wziełam go na plecy i weszłam do wody. To był mój największy błąd. Cień
podpłyną do mnie i zaczeła się walka na śmierć i życie. Ostatkiem sił
mocą powietrza położyłam Raisera na brzegu, Walczyłam tak długo kiedy
ktoś zawołał:
-Trzymaj się Sayona idę do ciebie!-Nie widziałam kto to,bo oberwałam w głowę i straciłam przytomność...
<Ktoś dokończy?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz