czwartek, 27 września 2012

Od Savany C.D. Rose


-Prędzej czy później i tak będziemy musiały go pokazać.- spojrzałam na malucha
Z jego pyszczka wydał się cichy skowyt.
-Co ci jest?
-Ja...ja... gdzie jest moja mama?
-Nie wiem, niedługo się odnajdzie.
-Gdzie mnie prowadzicie?
-Do naszej watahy, tam cię "odnowimy" i będziemy szukać twojej mamy- odezwała się Rose
Ruszyłyśmy znowu, ja ze szczeniakiem na grzbiecie.

<Rose, albo ktoś inny, dokończysz?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz