Przechadzałem się po watasze. W końcu wyszedłem poza nasze tereny. Wędrowałem po lesie. Znalazłam piękne miejsce :
Postanowiłam wejść do wody. Nagle przed oczyma wyskoczyła mi Blue
- O! Raiser! Cześć!
- Cześć Blue!
Porozmawialiśmy jeszcze trochę. Potem Blue poszła do nory. Ja
postanowiłem sobie jeszcze pochodzić. Zobaczyłem kolejne piękne miejsce :
- Ciekawe co to za dziura?
Powiedziałem sam do siebie. Wszedłem do niej. Zobaczyłem wilczycę. Tak wyglądała :
Jej oczy zaświeciły na czerwono i... zakochałem się w niej!
- Cześć! Jestem Raiser!
- Ja mam na imię Damona
- Łał ładne imię!
- A twoje dziwne
- Wiem...
Zaprowadził mnie nad wodospad. Tam podleciała do góry i zrzuciła na mnie
głaz... Straciłem przytomność... Czułem że żyję... Strasznie
cierpiałem.. Mam nadzieję że ktoś mnie uratuje....
< Ktoś dokończy? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz