Trzecią
z wilczyc, Valixy, spotkałam na tej samej polanie, na której widziałam
ją po raz pierwszy. Tym razem byłam przygotowana do rozmowy. Podeszłam
do niej bliżej i spostrzegłam, że patrzy na zachód. Ja również tam
zerknęłam. Ujrzałyśmy dziwną, niebieska poświatę. Valixy odwróciła się w
moją stronę, a ja spojrzałam na nią i powiedziałam:
-Sprawdźmy to. Jej odpowiedzią było jedynie skinięcie głową. Ruszyłyśmy, wiec na zachód, a z czasem, jak zbliżałyśmy się do naszego celu, przybierał on jeden wyraźny do zobaczenia kształt. Kształt wilka. <Valixy może coś dopiszesz?> |
||
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz