Truchtałam obok Rei w stronę Księżycowego Lasu, po drodze mijałyśmy właśnie wodopój.
- Chodź, ochłodzimy się, hm? Dzisiaj jest wyjątkowo gorąco - spojrzałam podejrzliwie na słońce, które bezczelnie grzało nie zwracając uwagi na porę roku.
- Czemu nie? - Rea pobiegła pierwsza i z rozpędu wskoczyła do jeziora. Dookoła prysnęła woda. Po chwili do niej dołączyłam. Nie bawiłyśmy się, jedynie zmoczyłyśmy grzbiety dla ochłody. Po chwili stałyśmy znów nad brzegiem, otrząsając się z chłodnej wody.
- Idziemy dalej? - zaproponowała wadera. Ruszyłyśmy. Niedługo przed naszymi oczami zamajaczyły pierwsze drzewa Księżycowego Lasu.
- Może jakieś polowanie? - zapytałam.
(Rea?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz