-Wymyśliłaś już może dla nich imiona?
-Tak.-odparłam.-Chłopiec będzie Len, a dziewczynka Shadow.
Shadow |
Len |
Na powrót podałam szczeniaki Lyce i spróbowałam wstać. Udało się. Zrobiłam na próbe jeden krok i znowu wylądowałam na ziemi. Podczołgałam się z powrotem do drzewa.
-Przepraszam za rozwalenie wesela-powiedziałam.
-Nie przepraszaj nas. To nie jest zależne od ciebie..-zaczęła Lyka.
-Powinnam była przewidzieć że tak będzie.-powiedziłam. Ponowiłam próbe podniesienia sie z ziemi. Znowu się udało. Zrobiłam piewrszy krok, ale tym razem się nie wywróciłam. Co prawda dalej chwiałam się na nogach, a mój oddech przeszedł z urywanego z charczący ale przynajmniej mogłam chodzić. Wzięłam od Lyki Shadow i Lena i powiedziałam:
-Możemy iść.
<Lyka? Grell? Mam nadzieje ze sie nie obrazicie za ten tekst o przepraszaniu. XD Nom... Jak wam sie szczeniaki podobają?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz