piątek, 21 czerwca 2013

Grell CD Lyki

      Uśmiechałem się pod nosem. Szczeniaki Rose były rozbrajające. Len wyglądał słodko i zawadiacko z tym swoim świetlistym spojrzeniem... A Shadow... Na pierwszy rzut oka zapowiada się na tajemniczą, aczkolwiek niebezpieczną waderę. Ale też była słodka. Nie wiedziałem czemu, ale gdy na nią patrzyłem miałem wrażenie, że widzę Axanę z czasów dzieciństwa.
- Gratuluję ci, Rose.. - uśmiechnąłem się alfy.
Ona odwzajemniła uśmiech i poszła się czegoś napić.
Objąłem ramieniem Lykę, nagle dobiegły do mnie jakieś dziwne odgłosy.
Cóż ukazało się moim oczom? ( Ok, to teraz zaczyna się kawałek akcji na życzenie Angel ^w^ ) Pan Tanaka i William śpiewali, a Angel tańczyła razem z nimi.
Zacząłem się śmiać. Już praktycznie wszyscy złożyli mi i Lyce życzenia, przyszło mi coś do głowy.
- Lyka, a może my też pośpiewamy? - spojrzałem wzrokiem niewiniątka w gwieździste niebo.
- A umiesz śpiewać? - Lyka zrobiła pokerface'a.
- Raz zaśpiewałem jedną... eeeee... Piosenkę miotając się z gitarą elektroniczną kilka lat temu jak byłem w Londynie pierwszy raz...
Nim zdążyłem dokończyć zdanie Lyka popchnęła mnie na altanę, gdzie stał mikrofon.
Gdy goście mnie zobaczyli zapanowała cisza, przełknąłem głośniej ślinę. Rose, Shadow i Len odwrócili się czekając na to, co powiem.
Tylko Willy, Angel i Tanaka nie przestawali śpiewać - albo zjedli za dużo sushi, albo nalali sobie za dużo wina. Nie przeszkadzało mi to. Jak impreza, to impreza! :D
- Otóż... Ja... - przełknąłem znów ślinę - ...Chciałem z wami pośpiewać... - wypaliłem z trudem ku uciesze mojej żony - Lub raczej dla was....
Wszyscy spojrzeli na mnie wyczekująco. Ja stremowany spoglądałem na nich. W pewnym momencie Rose, oraz Lyka zaczęły skandować.
- ,,Śpiewaj! Śpiewaj!'' - dopingowały mnie, a do nich dołączyła się Angel, oraz William z panem Tanaką.
Rozglądałem się wokół... I wyciągnąłem moją piłę łańcuchową... I moją magią zmieniłem ją w czerwoną gitarę elektroniczną XDDDD...
Zacząłem mój nadzwyczajny występ ( o! I proszę, niech sie przyjmie że nasz drogi shinigami ma głos jak tutaj XD )

Jest to mało ambitna piosenka, ale takiej nauczyłem się w trakcie szkoleń i robiłem nią furorę...

- ,,W księżycową noc po ostatniej scenie pojawia się kolejna, moje czarne wspomnienia są przeźroczyste
Wykrzywionym rankiem pełnym hańby wypływam na wody zepsucia

Skoro nie zamierzasz odwzajemnić mojego uczucia
To może przynajmniej złączmy się w zaświatach...
Powtarzam to życzenie już tysięczny raz
Jak bestia spragniona twej krwi!

W końcu jestem lokajem aż do ŚMIERCI, pośpieszna odprawa zmarłych i pochówek miłości
Zawsze blisko kurtyny wzywającej do pokrycia ziemi czerwienią
Kinematograficzny Zapis jest filmem dusz i wspomnień
Przygrywam na mych skąpanych krwią złudzeniach i najzwyklej w świecie cię pragnę

Mój dzisiejszy sen się rozpływa: taki kaprys Śmierci
Pod lśniącym księżycem pokażę wam go mym szyderczym ostrzem

Przyjmij stare opowieści i kroplę czerwonego wina
Z mych ust
Pokryję to życzenie krwią
Drętwiejąc w oślepiającej pułapce

W końcu jestem damą aż do ŚMIERCI, jeśli chodzi o strój to mam z czego wybierać
Wbijam paznokcie w nocne niebo, daję się oblewać czerwonymi łzami
[...]
Dryfując w transie zadajemy sobie ból, by na koniec utonąć

W końcu jestem lokajem aż do ŚMIERCI, takim szalonym czerwonym motylem
Moje czerwone westchnienia wypełniają pustkę, wstrząsają firankami i lecą dalej
Uwodząc z uczuciem wbijam ostrze w Kinematograficzne Zapisy;
W chwilowej wieczności całym sercem tęsknię do szkarłatnego snu''


Dostałem gromkie brawa, na koniec jeszcze widowiskowo machnąłem moimi długimi, szkarłatnymi włosami i zbiegłem z naszej prowizorycznej sceny. Swoich sił w śpiewaniu próbowali wszyscy. Nawet urocze dzieci Rose piszczały zabawnie do mikrofonu. Tańczyliśmy pogrążeni w imprezowym szaleństwie. Wszyscy powypijali odrobinę za dużo, ale nie przeszkadzało to w zabawie. Jedynie Rose ze względu na swoje pociechy nieco się pohamowała, co niełatwo jej poszło. Zaśmiałem się uroczo przytulając Lykę. Uwiesiła mi się na szyi i pocałowała. Byliśmy szczęśliwi. Szampańska zabawa trwała na całego.

< Ktoś dokończy? Sorki, że tak długo, ale brakło mi weny, a dzisiaj powróciła z racji melanżu który był jakieś 1,5 godziny temu XD>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz