Otworzyłam klatkę.
- Teraz nie masz mi dziękować, tylko iść przeprosić swoją laskę.
Wilk jeszcze raz skłonił łeb i gdy miał wyjść powiedziałam.
- Wisisz mi przysługę. Mów innym, że... no nie wiem! Na przykład, że znajdę radę na wszystko? Nie wiem. Wymyśl coś. Może rozkręcę nowy interes?...
Kiwnął głową i wybiegł.
< Kifo?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz