Rzuciłem Blue zdumione spojrzenie. Chyba nie do końca się jeszcze obudziłem...
- W sumie masz rację. - ziewnąłem i podniosłem się powoli - Po pierwsze
odzyskałaś swój żywioł, a po drugie... zdaje się, że oficjalnie jesteśmy
parą, prawda?
- Owszem. - zarumieniła się. Wyglądała tak naprawdę ślicznie. Przez jej
twarz przemknął cień i byłem pewien, że pomyślała o Juanie, ale ja
wolałem na razie nie skupiać się na reakcji jej byłego. Byłem z Blue
szczęśliwy i to się liczyło. Przytuliłem ją do siebie, czując bicie
wilczego serca.
- Więc idziemy? - spytałem cicho.
<Blue?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz