czwartek, 13 grudnia 2012

Sayona- Wyprawa do świtu cz1

Wstałam o świcie. Nie mogłam się pozbierac. Ciągle miałam pewny uszczerbek po tej całej wyprawie i walki z demonami. Wstałam i wzięłam jedną z wielkich ksiąg, które leżały na skalnej półce, która opowiadała o tymjak odzyskac magię.
- Daphne Mezereum.-przeczytałam i zaczełam się zastanawiac gdzie go znajdę. Postanowiłam odnaleźc go zanim nadejdzie świt następnego dnia. Nie chciałam nikogo informowac. Kiedy spakowałam potrzebne zioła i inne przyżądy(a było ich niewiele) wyruszyłam w drogę. Szłam spokojnie kiedy nagle usłyszałam czyjeś kroki. Nie wiedziałam ktyo to. Postanowiłam się tym nieprzejmowac. Idąc dalej natrafiłam na różne gatunki roślin i ziół ale żaden z nich nie był tym czego szukałam. Aż nagle...


C.D.N. Nie kończcie!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz