środa, 12 grudnia 2012

Charlie CD Gringera

- To znaczy... Ja bez problemów, ale... Może Armandzie było by wygodniej na prawdziwym posłaniu?- spytałem i liznąłem ją w policzek.
- Jasne, nie ma problemu- powiedział Gringer i zabrał się za przygotowanie legowiska.- A co się dzieje w watasze? Co u Layli?- spytał.
Ja i Armanda spojrzeliśmy po sobie.
- Nie jest tak źle...- zaczęła moja ukochana.- Jolan znalazł dziewczynę, a Layla...- spojrzała na mnie szukając pomocy.
- Moja siostra odeszła wraz z moją matką- dokończyłem.
- Jasne- odrzekł Gringer.
Rozejrzałem się po pomieszczeniu. Jaskinia była wystarczająco duża by pomieścić co najmniej pięć wilków, więc dla nas znalazło się jeszcze miejsce.

< Armando, Gringer? Sorry, nie wiem kogo poprosić o dokończenie...>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz