środa, 7 listopada 2012

Od Starshine C.D. Rose cz.1


Świetnie bawiłam się z resztą szczeniaków. Lubię ich wszystkich po równo, tak jakby byli moim rodzeństwem... Właśnie bawiliśmy się w chowanego i znalazłam wspaniałą kryjówkę gdy... Usłyszałam wycie Rose. Czułam, że potrzebuje pomocy. Natychmiast opuściłam kryjówkę i zaczęłam biec w stronę skąd dobiegał dźwięk.
-A ty dokąd? -krzyknął Carlito, który teraz szukał.
-Muszę pomóc Rose! Nie słyszałeś jej wycia?
-Nie... Ale może lepiej pójść po kogoś dorosłego.
-Jak chcesz to idź. Ja nie mam czasu!
I pobiegłam najszybciej jak mogłam. Słyszałam jak z tyłu inne szczeniaki denerwują się bo przerwałam zabawę. Na miejscu byłam dopiero po paru minutach. Zobaczyłam coś strasznego: Rose i Sayona leżały nieprzytomne i poranione na ziemi, a nad nimi schylała się... Eden. Spojrzała na mnie z pogardą.
-Kolejny dzielny wilczek który chce próbować mi przeszkodzić? I to na dodatek szczeniak!
Nie słuchałam tego co mówi, ale obserwowałam jej ruchy. Jak dobrze, że Valixy i Rouzie mnie uczyły! Eden zaatakowała pierwsza. Nie była jednak tak silna jak się spodziewałam. Pewnie Rose i Sayona zrobiły już wiele... Eden chyba doszła do tego samego wniosku bo na chwilę się zatrzymała. Myślałam, że teraz pójdzie już łatwiej, ale... Wokół niej mrok zaczął gęstnieć coraz bardziej. Wyróżniłam w nim sporo kształtów... Czarnych Wilków, takich jak w przepowiedni. Zaczęły wnikać w ciało Eden a jej oczy zaświeciły się na czerwono. Zaatakowała znowu, tylko teraz już znacznie silniej.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz