Spacerowałam po watasze kiedy natknęłam się na Valixy.
-Hej Valixy! -Cześć Sayona. -Co robisz? -Nic. A ty? -Też nic. -Może się przejdziemy? -Jasne.- poszłyśmy na Polanę Tysiąca Westchnień. Żartowałyśmy i śmiałyśmy się kiedy zapytałam: -Valixy chcesz być moją przyjaciółką? Valixy? |
|
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz